Spotykając Słowo - VII Niedziela Zwykła

spotykajac-7-nzJezus powiedział do swoich uczniów: ≪Słyszeliście, że powiedziano: “Oko za oko i ząb za ząb”. A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie.

Słyszeliście, że powiedziano: “Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski≫.

Mt 5, 38-48

W niedzielnej Ewangelii Jezus wyjaśnia , w jaki sposób należy wypełniać prawo miłości. Tłumaczy jednocześnie jej istotę. Miłość nie jest mściwa, człowiek który się nią kieruje nie postępuje zgodnie z zasadą „oko za oko, ząb za ząb”, lecz wyciąga rękę na zgodę do swego krzywdziciela, żeby zwyciężyło dobro i pokój. Pozwala się przeprosić i obdarza wybaczeniem (nadstawnie policzka u starotestamentalnych Izraelitów było gestem podobnym do gestu wyciągniętej na zgodę dłoni). Człowiek Boga to taki, który unika konfliktu nawet za cenę własnej szkody, nie warto stawać się źródłem zła w imię ziemskich pragnień, szata, czy płaszcz nie są tak cenne, by z ich powodu czynić sobie wroga z bliźniego, dobra ziemskie są po to by zdobywać przyjaciół a nie ich tracić. Każdy konflikt, który podejmiemy z naszym bratem już staje się naszą porażką. Wygrywamy, gdy stajemy się źródłem miłości i pokoju.

Jezus nie tylko radzi czego trzeba unikać, ale i daje rozwiązanie jak powinno się zachować w sytuacjach, które wystawiają naszą miłość na próbę: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują”. Tylko w ten sposób można zostać dzieckiem Bożym. Trzeba stać się podobnym do Niego kochać miłością bezwarunkową, tak jak On to uczynił przysyłając swego Syna, by umarł za grzeszników a nie za sprawiedliwych. Jezus podkreśla, że nie jest czymś niezwykłym kochać tych, którzy i nas kochają, miłość Boża ogarnia wszystkich i tych kochających i tych nienawidzących. Nasza miłość musi być podobna, winniśmy dążyć do doskonałej miłości jaką daje Bóg, by na zawsze przebywać z Nim jako Jego dzieci. Każdy z nas niech stara się żyć tak, aby nie stać się powodem czyjegoś gniewu, łez czy zgorszenia, by każdego dnia pozbywać się wrogów czyniąc z nich sobie przyjaciół.

Artur